Pejzaż diagnostyczny
Znaczący postęp w zakresie diagnostyki logopedycznej nie idzie w parze z umacnianiem roli logopedy jako diagnosty. Można posiadać dobre narzędzia, a nie mieć możliwości ich wykorzystania lub brakuje po prostu chęci. Przyjęcie przez logopedę roli nowoczesnego diagnosty jest utrudniane przez następujące zjawiska:
POLECAMY
- W programie większości studiów logopedycznych nie ma wyodrębnionego przedmiotu diagnostyka logopedyczna, opartego na metodologii badań (Janas-Kaszczyk, Tarkowski, 1991). Panuje błędne przekonanie, że niezbędne umiejętności można opanować przy okazji zdobywania wiedzy na temat różnych zaburzeń mowy.
- W witrynach internetowych poradni psychologiczno-pedagogicznych pisze się przeważnie o diagnozie psychologiczno-pedagogicznej, a wspomina jedynie o pomocy logopedycznej, polegającej przede wszystkim na stymulacji lub korekcji.
- W opiniach wydawanych przez ww. poradnie rzadko pojawiają się wyodrębnione wyniki badań logopedycznych, które występują czasem na obrzeżach diagnozy pedagogicznej. Podobnie jest w dokumentach wydawanych przez placówki ochrony zdrowia. Nie ma przyjętego standardu w zakresie prezentowania wyników badań logopedycznych na podstawie uznanych metod.
- Rozpoznanie logopedyczne jest bardziej widoczne w ofertach internetowych poradni lub gabinetów prywatnych, aczkolwiek zdarzają się żenujące propozycje „diagnozy w pigułce”. Dni otwartych diagnoz logopedycznych są akcją pożądaną – pod warunkiem, że w przekazie medialnym nie będzie dominowało rozpoznawanie wad wymowy, które utrwala niekorzystny wizerunek logopedy jako specjalisty od „seplenienia i szeplenienia”.
- Lekarze i psychologowie nie są zainteresowani umacnianiem się logopedy w roli diagnosty, gdyż takie działanie odbierają przeważnie jako konkurencyjne.
- Odbiorcy usług postrzegają logopedę bardziej jako osobę prowadzącą ćwiczenia mowy niż stawiającą diagnozę (Tarkowski, 2005).
- Logopedzi nadal są nieobecni w zespołach orzekających o stopniu niepełnosprawności dotyczącej m.in. osób z zaburzeniami mowy.
Aby umocnić logopedę w roli diagnosty, należy odejść od jego wizerunku jako nauczyciela lub rehabilitanta mowy, co jest zadaniem trudnym (Tarkowski, Jastrzębowska, 2013).