Udar mózgu – czy możliwe jest życie po udarze bez niepełnosprawności?
Według danych zaczerpniętych z Fundacji Udaru Mózgu, w Polsce liczba osób umierających z powodu udaru mózgu należy do najwyższych w Europie, bowiem w pierwszym miesiącu po udarze życie traci 40 proc. chorych po roku aż 60 proc., czyli dwukrotnie więcej niż w Europie Zachodniej i USA. Spośród osób, które przeżyją, aż 70 proc. (więc prawie jedna czwarta więcej niż w innych krajach) zostaje inwalidami i cierpi z powodu różnie objawiającej się niepełnosprawności: niesprawności ruchowej, zaburzeń czucia, interesujących nas szczególnie zaburzeń komunikacji, widzenia czy amnezji. „Jedną z przeszkód utrudniających poprawę sytuacji pacjentów jest przeświadczenie, że udar mózgu jest wyrokiem losu, a jego konsekwencjom jedynie w niewielkim stopniu można przeciwdziałać” – powiedział Adam Siger w Fundacji Udaru Mózgu. „Natomiast większość skutków udaru mózgu może zmniejszyć swoje nasilenie dzięki leczeniu i intensywnej, fachowo prowadzonej rehabilitacji. Bardzo ważna jest współpraca wszystkich środowisk działających na rzecz osób po udarze”. Oprócz neurologów, rehabilitantów i fizjoterapeutów istotnym ogniwem są neurologopedzi.
POLECAMY
Ile się żyje po udarze mózgu?
Zanim neurologopeda zacznie terapię ze swoim pacjentem, musi przeprowadzić bardzo rzetelny wywiad, zapoznać się dokładnie z dokumentacją medyczną i wówczas może postawić pierwsze diagnozy, hipotezy, założenia, przymierzyć się do planu terapii. Takie bynajmniej są założenia, metodologii i wyobrażenia środowiska. Tymczasem rzeczywistość może skutecznie modyfikować plany terapeutyczne specjalistów. Do gabinetu nie wchodzi sam pacjent, lecz także jego rodzina, opiekun, jego emocje, stan psychiczny, bagaż doświadczeń, utracona sprawność i oczekiwania. Z jednej strony wymagany jest pełen profesjonalizm, obiektywny opis sytuacji, z drugiej strony wiadomo, jak często pacjenci skarżą się na brak empatii ze strony osób pracujących w służbie zdrowia. Aspektem, którym powinni zajmować się neurol...