Ogromna wiedza i odpowiedzialność spoczywają na neurologach, którzy dobierając leki, starają się zatrzymać nieustanne ataki osób z zespołem Westa. Niestety, farmakologia nie jest obojętna na rozwój funkcji poznawczych.
POLECAMY
Podstawy teoretyczne
Zespół Westa to ciężki rodzaj padaczki, opisywany również jako „napady zgięciowe”. Napady bowiem cechują się nagłym zgięciem lub wyprostem, które obejmują jednocześnie głowę, tułów i kończyny. Napady zazwyczaj pojawiają się w pierwszych sześciu miesiącach życia. Elektroencefalografia wykazuje duży stopień nieprawidłowości z nieuporządkowaną wysokowoltażową, wolnofalową czynnością i wieloogniskowymi iglicami. Zapis ten nosi nazwę hipsarytmii. Napady są szczególnie oporne na leki przeciwpadaczkowe. Tylko 5–10% dzieci z napadami zgięciowymi wykazuje prawidłowy lub prawie prawidłowy poziom inteligencji, a u ponad 66% stwierdza się poważne zaburzenia[1].
Jak pisze Halina Pawłowska-Jaroń, padaczka i napady padaczkowe są stanami wynikającymi z nadmiernego nieprawidłowego pobudzenia komórek nerwowych półkul mózgu[2]. W literaturze przedmiotu padaczka opisywana jest z punktu widzenia fizjologicznego lub klinicznego. Według definicji fizjologicznej „padaczka jest określeniem sporadycznych, nagłych, nadmiernych, gwałtownych i zlokalizowanych wyładowań istoty szarej” (Appleton, Gibbs 2000).
Definicja kliniczna mówi, że „napad padaczkowy jest przerywanym (intermitującym)...