Świadomość pacjenta
R. Wilhelm (2020) dzieli się osobistym doświadczeniem w zmaganiach ze swoim giełkotem. Przytacza również historie innych osób mówiących bezładnie oraz przedstawia o nich opinie terapeutów.
Dr A. Okrasińska opracowała interesującą charakterystykę:
„Pan X jest żonaty i ma dwoje dzieci. Posiada rozległą wiedzę z wielu różnych dziedzin. W środowisku postrzegany jest jako osoba chętnie i dużo mówiąca, inicjująca kontakty werbalne, z bardzo dużym wkładem komunikacyjnym. Ma jednak opinię jednostki, której większość słuchaczy nie rozumie. Rodzina przyzwyczaiła się do sposobu mówienia X i potrafi go cierpliwie słuchać. Zdarza się jednak, że w towarzystwie żona przerywa mu i kończy za niego wypowiedź, trzymając się kontekstu rozmowy. Pan X jest wtedy bardzo niezadowolony, co głośno komentuje. W trudniejszej sytuacji są jego znajomi. Poza plecami pana X podkreślają brak sensu w jego wypowiedziach. W czasie rozmów tylko nieliczni zdobywają się na odwagę przerwania czy stwierdzenia, że go nie rozumieją. Wskazują na totalny chaos w jego wypowiedziach, nietrzymanie się wątku tematycznego, wtrącanie nowych przypadkowych informacji, zasłyszanych od innych osób, znanych tylko panu X. Wśród jego znajomych panuje opinia, że wtrąca wątki bez związku z głównym tematem rozmowy, którego nie kończy. Słuchacz musi przez cały czas wytężać umysł, żeby połączyć wątki tematyczne i coś zrozumieć. Krytyczne uwagi typu »gadasz od rzeczy« nie zmieniają stylu wypowiedzi pana X, który denerwuje się, ale mówi dalej. Często powtarza: »No co ty, nie rozumiesz?
To słuchaj uważnie!«.
Pan X jest cholerykiem, ma silną wolę, duże poczucie własnej wartości, jest uparty, nadwrażliwy na swoim punkcie, impulsywny, zdekoncentrowany, pedantyczny. W pracy sam sprząta pomieszczenia i ciągle o tym mówi. Na przykład zaczyna opowiadać o tym, co było wczoraj, kto i czego nie odłożył na miejsce, wtrąca historie związane ze sprzątaniem sprzed wielu lat. Nie kończy żadnej historii. Wspomina niezliczoną ilość osób, których słuchacze nie znają i prawdopodobnie nigdy nie spotkają. W efekcie odbiorca nie wie, czy pan X opowiada nadal o wczorajszym dniu, czy wspomina swoją młodość, czy może poprzednią pracę. Jeden wielki chaos. Pan X jest osobą kontrolującą wszystko i wszystkich. Z uporem dąży do podporządkowania sobie innych...