Czy możesz opowiedzieć historię swojego syna?
Tata Krzyśka jest Amerykaninem. Krzysztof urodził się w Warszawie i całą rodziną mieszkaliśmy w Polsce. Chłopiec wychowywał się w domu, a w wieku 3 lat poszedł do przedszkola publicznego. I tam właśnie ujawnił się jego mutyzm.
POLECAMY
Najpierw nie chciał korzystać z toalety w przedszkolu. Początkowo myślałam, że pierwszy miesiąc dla wszystkich dzieci jest trudny.
Krzysiek na początku rozmawiał ze wszystkimi, ale w kolejnych latach przestał mówić do wychowawczyni. Nauczycielka sygnalizowała problem. Informowała, że chłopiec odzywa się do dzieci i przez nie przekazuje ważne informacje, np. że boli go brzuszek. Byłam uspokajana, że jest nieśmiały, że ma kłopot w kontakcie z tą panią, a poza tym nic innego nie wskazywało na istnienie problemu. W domu wszystko było normalnie, w relacjach z rodziną także: do wszystkich się odzywał, jak ktoś przyszedł do domu, też z nim rozmawiał.
Jestem bardzo wdzięczna nauczycielce nauczania początkowego, która prowadziła zajęcia dodatkowe. Doskonale z nim pracowała, nauczyła go czytać, pisać, liczyć. W pewnym momencie Krzysiek zaczął z nią bezgłośne rozmawiać.
W ostatnim roku przedszkola, między 5. a 6. rokiem życia, zaczęłam zauważać regres. Podczas wyjazdów do rodziny Krzyś siedział pod stołem i nie odzywał się do kuzynów. U dziadków w ogóle nie chciał się odzywać. Potem pojechaliśmy do znajomych i syn znowu siedział pod stołem.
W przedszkolu zaczęły się testy gotowości szkolnej. Krzysiek po prostu nie chciał współpracować, nie chciał się odzywać, więc nie można było przeprowadzić z nim testu. Psycholog zasugerowała odroczenie obowiązku szkolnego.
Nie zgodziłam się na to. Nie rozumiałam powodu, dla którego moje dziecko miałoby pó...