Piszą o panu „Pożeracz książek – pierwszą przeżuł jeszcze w kołysce, teraz pożera je w inny sposób, choć z równym zapałem. Fantasta i marzyciel. Pytany podczas spotkań, czy lubi dzieci, zdecydowanie odpowiada: Nie! Potem rży jak osioł – i wszyscy wiedzą, że to chyba jednak nieprawda…”. Oto Grzegorz Kasdepke współczesny bajkopisarz, ubrany w czerwone spodnie, muszkę… Z wykształcenia dziennikarz z wyboru – bajkopisarz. Jak się pan czuje w roli współczesnego bajkopisarza?
Odrobinę schizofrenicznie, bo przylgnęło do mnie określenie „bajkopisarz”, a bajek raczej nie piszę. Inna sprawa, że każdy tekst dla dzieci zwykło się u nas nazywać bajką, a nawet – o zgrozo! – bajeczką. Błędnie. Dzieci czytają to sam...